Siema
A więc dawno mnie nie było. Wiecie kartkówki, sprawdziany, egzaminy i takie tam. To może przejdźmy do sedna. Dzisiaj okrążyłam cały świat, a byłam tylko w Gdyni. Magia. Wiecie jak to zrobiłam? Po prosu najpierw poszłam spróbować coś bardzo, bardzo pysznego. Czyli spróbowałam Francuskich makaroników. Polecam. A potem spróbowałam Belgijskich frytek. No wiem to nie była podróż do o koła świata, ale no wiecie. Oprócz tego w Gdyni były jakieś biegi, czy coś w tym stylu. Dlatego było troszeczkę tłoczno. No to czas na zadanie, napiszcie jaka była najdziwniejsza rzecz jaka zjedliście. O i dodam coś, jak kupowałam te makaroniki to tam był taki francuz który tak fajnie powiedział "Dziękuję". No to nara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz