sobota, 9 maja 2015

wiadomosci6

Siema
A więc dawno mnie nie było. Wiecie kartkówki, sprawdziany, egzaminy i takie tam. To może przejdźmy do sedna. Dzisiaj okrążyłam cały świat, a byłam tylko w Gdyni. Magia. Wiecie jak to zrobiłam? Po prosu najpierw poszłam spróbować coś bardzo, bardzo pysznego. Czyli spróbowałam Francuskich makaroników. Polecam. A potem spróbowałam Belgijskich frytek. No wiem to nie była podróż do o koła świata, ale no wiecie. Oprócz tego w Gdyni były jakieś biegi, czy coś w tym stylu. Dlatego było troszeczkę tłoczno. No to czas na zadanie, napiszcie jaka była najdziwniejsza rzecz jaka zjedliście. O i dodam coś, jak kupowałam te makaroniki to tam był taki francuz który tak fajnie powiedział "Dziękuję". No to nara.
           

poniedziałek, 4 maja 2015

wiadomość5

Siema
Sorry że wczoraj nic nie wstawiłam, po prostu wczoraj miałam dzień który nazywam dzień lenia, dosłownie i w przenośni. Ale przejdźmy do sedna. Jak wam mija dzień? Mi osobiście słabo ale teraz lepiej, przynosicie mi szczęście. To może powiem co tam u mnie. A więc dzisiaj miałam wstać o 7:15 z powodów ze miałam na 9:00. Ale oczywiście na moje nieszczęście obudziłam się o 8:23. Na dodatek miałam o 8:30 wychodzić. Na szczęście zdążyłam się spakować i się ubrać. Ale oczywiście nie może być dobrze przez cały dzień bolał mnie brzuch. to nie było takie boli, boli i przestanie, tylko na maksa. na pewno myślicie dlaczego nie poszłaś do pielęgniarki. No ale ja nie lobię tam chodzić, nie wiem dlaczego, ale po prosu nie. Zadanie na dziś, napiszcie na którą dzisiaj mieliście do szkoły. To do zobaczenia ;3

sobota, 2 maja 2015

wiadomości4

Siema
I tak wiem że nikt dzisiaj tego nie przeczyta, ale co tam. Dzisiaj mam dość nieprzyjemny wieczór moja mama poszła na imprezę, siostra sobie czyta nie powiem co (yaoi), a ja oglądam TV i robię coś nieprzyjemnego. To znaczy już zrobiłam. Na pewno ciekawicie się co robiłam. A więc musiałam sobie wyrwać zęba. Fajnie nie? Nie martwcie się to mleczak. I tak, strasznie boli. Wiecie co jest najgorsze kiedy wyrywam sobie zęba, to że jak odpadnie to czuje takie uczucie nie wiedzy. Nie umiem zbytnio opisywać uczuć, na pewno już się domyśleliście, czytając bloga. no to chyba na tyle. Ooo i zadanie, napiszcie jakie najnieprzyjemniejsze rzeczy wam się przydarzyły w tym tygodniu.
To do zobaczenia.

wiadomość3

Siema;3
Weszłam sobie tak zobaczyć bloga, komentarze itp. I nagle jak grom z jasnego nieba 500 wyświetleń.
Wy chyba oszaleliście. 500 naprawdę? Dziękuje, naprawdę dziękuje. Jesteście super, najlepsi, extra, nie mam więcej pomysłów. Po prostu brak mi słów. Ale teraz mam doła. Dlaczego? No bo gdybym nie miała takiej przerwy to bym miała je szybciej. No ale lepiej późno, niż wcale ;-). Hehe, zabawne (sarkazm). No ale dzięki. Ooo no i jeszcze zadanie. Hym, wiem napiszcie z czego najbardziej się cieszyliście w tym tygodniu. To komentujcie, obserwujcie i do zobaczenia.
Nanamiś mam nadzieje że lepiej widać ;3

Rozdział 1


- Muszę stać się bardziej samodzielny, rozumiesz? Dlatego załatwię to sam. - powiedziałem stanowczo. - Ale paniczu...- Mam już 17 lat nie jestem już dzieckiem- powiedziałem jednocześnie przerywając mu. - Jak będę cię potrzebować, to wiesz. - powiedziałem udając się do wyjścia. Kiedy byłem na miejscu, zacząłem rozglądać się w poszukiwaniu jej. Stanąłem niedaleko stołu z jedzeniem i zacząłem wsłuchiwać się w muzykę. Nagle zobaczyłem ją, stała w drugim rogu stołu i się rozglądała. Zacząłem powoli zbliżać się do niej. Odwróciła się w moją stronę, i popatrzyła na mnie uwodzicielsko. - Przepraszam czy my się znamy?- zapytała. - Nie, dlatego to powód by się poznać- powiedziałem. Nagle jej oczy zmieniły kolor. - Mogę prosić do tańca? - zapytałem. Zanim się obejrzałem znaleźliśmy się na środku sali. Tańczyliśmy, ja patrzyłem na nią a ona za to na swoje nogi. -Trudno było mnie znaleźć? Jest tu dużo ludzi. - zapytała. - Jesteś bardzo zauważalna, nawet jak próbujesz nie zwracać na siebie uwagi. - powiedziałem. - Haha. Za to kolesia z opaską nie trudno zauważyć.- powiedziała z uśmiechem. Kiedy zacząłem jakoś przyzwyczajać się do muzyki, dużej ilości ludzi i ich oczach nakierowanych prosto na mnie, to musiało się zmienić. Nagle ze wszystkich drzwi i okien wyskoczyło dziesięciu mężczyzn, ubranych w czarne stroje z dziwnymi nadrukami w kształcie smoków. Muzyka przestała grać, ludzie zaczęli patrzeć się na czarne postacie, a kobiety zaczęły krzyczeć.
 Jedną kobietę nawet poniosło dlatego położyła się na ziemi i zaczęła krzyczeć. - ZAMKNIJ SIĘ!!!!- krzyknął jeden z mężczyzn i zaczął ją kopać. Niektórzy zaczęli im się stawiać. Nim się obejrzałem moja towarzyszka szybkim krokiem poszła za kurtynę, niedaleko nas. Nagle zobaczyłem jednego z mężczyzn udającego się w tą samą stronę. Od razu prześlizgnąłem się za kurtynę. Kiedy weszłem za kortynę, zobaczyłem ją leżącą na ziemi a nad nią stał on. - Już nie żyjesz - powiedział spokojnie mężczyzna. Mój rozsądek mówił mi żeby uciekać ale nie mogłem jej zostawić. Mężczyzna powoli zaczął się do mnie zbliżać. Nagle przez ostatnie nie zniszczone okno wskoczył Sebastian. Jednym ruchem zadźgał mężczyznę jednym ze swoich ulubionych noży. - Mam nadzieje że dobrze umyjesz ten nuż inaczej to będzie miało, duży wpływ na twoją pensje - powiedziałem. - Ale paniczu, panicz mi nie płaci-. powiedział - Nieważne, porozmawiamy o tym jutro. A teraz, idź posprzątać - powiedziałem stanowczo. - Tak paniczu - odpowiedział potulnie. Kiedy Sebastian wyszedł od razu można było usłyszeć krzyki mężczyzn. Ja też niestety musiałem coś zrobić, nie mogłem jej tak zostawić. Podeszłem do niej i wziąłem ją na ręce. Była zaskakująco lekka. Po pięciu minutach przyszedł Sebastian. - Paniczu ona może być ciężka. Może papieżowi pomóc? - zapytał. - Nie. Dam sobie radę, nie jestem dzieckiem - powiedziałem wrogo. Kiedy byliśmy w połowie drogi do rezydencji ona zaczęła się lekko wiercić. Kiedy dojechaliśmy, Sebastian zaniósł ją do pokoju gościnnego. Ja za to poszedłem do gabinetu by się czegoś dowiedzieć o tych czarnych postaciach. Niestety  w żadnej z moich książek nie było napisane o tej dziwnej organizacji. Nagle przyszedł Sebastian z herbatą. - Obudziła się - powiedział spokojnie. Wziąłem łyk herbacie  i poszedłem się z nią zobaczyć. - Pójdę sam - powiedziałem. Sebastian nie odezwał się, tylko gapił się na mnie kiedy wychodziłem. Nie chciałem żeby się mieszał. Kiedy dotarłem do pokoju gdzie była ona, zastanowiłem się przez chwile. ''A może nie powinienem jej przeszkadzać'' pomyślałem. Jednak z drugiej strony nie może być aż tak źle. Dlatego weszłem do jej pokoju. Kiedy weszłem, nie buło tam ani jednej żywej duszy. Wbiegłem do środka, i po chwili zauważyłem że okno jest otwarte. Podbiegłem do okna, i nagle drzwi się zamknęły. Szybko poczułem ucisk w okolicy gardła. -Nie ruszaj się, inaczej zginiesz- ktoś szepnął  mi do ucha. Nagle doszła do mnie myśl żeby wezwać Sebastiana, ale wtedy nadal by mnie uważał za dziecko. Na szczęście Sebastian dał mi lekcje samo obrony. Nim się obejrzałem nasze role się odwróciły. -I co teraz, zamierzasz mnie zabić - powiedziała ledwie łapiąc oddech. - Nie. Nie zamierzam cię zabić. Pomyśl ile to by było sprzątania dla Sebastiana. - powiedziałem spokojnie.
-----------------------------------------------------------------------------
Długo oczekiwany pierwszy rozdział. Nareszcie
Nie zapomnijcie komentować i obserwować bloga. Dziękuje wszystkim ktuży zostali na tym blogu po takiej długiej przerwie. Dziękuje też tym ktuży są tu pierwszy raz i mam nadzieje że zostaniecie na dłużej

piątek, 1 maja 2015

wiadomość2

Nudzi mi się. Miałam was wsypywać notkami prawda?
A więc (ostatnio często to pisze) z nudów powiem (napiszę) co mi się ostatnio przydarzyło. Byłam pod ostrzałem >_<. To się zaczęło niewinnie poszłam z moją siostrą do sklepu. Wiem nic wielkiego, ale w drodze powrotnej stało się to. (Wyobraź to sobie) Idziesz sobie spokojnie pomiędzy blokami i nagle BUM. Dwa jajka wylądowały tuż pod twoimi nogami. (Nie martwcie się ten ktoś nie trafił, nikt nie ucierpiał, no porucz jajek). Od razu ja i moja siostra stanęliśmy, rozejrzałyśmy się, i poszłyśmy dalej. Teraz kolejne zadanie. Dokładnie dwa napiszcie co wam się ostatnio dziwnego przydarzyło i chyba najważniejsza rzecz napiszcie znicz dla jajek, które najbardziej ucierpiały.

Jajka  ????-2015 na zawsze pozostaną w naszych sercach. [*] [*] [*]

wiadomości

Mam dla was nie wiem czy dobra wiadomość, ale mam całkiem dobry pomysł na bloga. Żeby wam się nie nudziło. Miałam ochotę na taką odskocznie od normalności. Dlatego pomyślałam że możemy, troszeczkę urozmaicić bloga. (Przejdź do sedna w końcu). A więc rozdziały z historii pojawią się dwa razy w tygodniu, a w resztę dni będę zasypywać was troszeczkę innymi notkami. W tych notkach wy też będziecie musieli się wykazać, oczywiście w komentarzach. Pierwsze zadanie napiszcie co o tym myślicie.

Pierwszy rozdział już niedługo ;3