Kuroshitsuji Kira II
Minął
już nie cały tydzień odkąd przeprowadziłam się do rezydencji
Phantomhive. Zauważyłam że chyba większość domowników mnie nie trawi,
mówiąc większość mam na myśli ,,Ciel''. Pokojówka Mey-Lin, ogrodnik
Finniam, ale ja go nazywam Rin i kucharz Bard są bardzo mili, nie
pomijając Sebastianie. Ja i Sebastian jesteśmy znajomymi z piekła, jak
się można domyślić, tak jestem demonem. Nie nic mnie z nim nie łączy,
nie jesteśmy parą. Fuuu to by było ohydne. On jest ode mnie o wiele
wiele starszy, jakieś 10000 lat. Można powiedzieć że mam tyle lat ile ma
Ciel, licząc tak jak wy liczycie swoje lata. A więc, mam na imię Kira,
nie przypadkiem, jak większość z was wie że to znaczy zabójca. Może
dlatego nie miałam za dużo przyjaciół. Ale no trudno przeszły, no w
sumie jakieś 1000 lat. Trafiłam tu z moich problemów, pewnie nigdy się
nie dowiecie. Potrzebowałam jakiegoś tymczasowego schronienia. Wiec to
cała historia mojego pojawienia się w rezydencji Phantomhive.
KONIEC
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorry za błędy i proszę o komentarze...
Super się zaczyna.Z wielką to mało powiedziane z ogromną przyjemnością będę wpadać na bloga :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Nanamiś :)
Bardzo fajne . Podoba mi sie napewno będe wpadać na bloga :D
OdpowiedzUsuń