czwartek, 30 kwietnia 2015
#INFORMACJE
Siema. Co tam? Jak tam?
Ten post pisze bardzo późno, dokładniej poprzedniego dnia. Spróbuję co dwa dni wstawiać notki. Spróbuję ( same spróbuję ) wam w skrócie powiedzieć (napisać) dlaczego zawieszam tą historię. Po pierwsze chcę się bardziej zająć moją pasją ( jeżeli można to tak nazwać ). Po drugie muszę bardziej zająć szkołą, rozumiecie koniec roku i poprawki. Po trzecie nic na siłę. Ok wracajmy na ziemie mieliśmy rozmawiać o blogu. A więc wydarzenia odbywają się 5 lat później, tylko że Ciel nie jest demonem (nawiązanie do anime). O i miałam wam powiedzieć że niedługo czeka was miła niespodzianka. A skoro przed chwilą rozmawialiśmy o zainteresowaniach, to wy możecie napisać o swoich zainteresowaniach w komentarzach. Nie długo będzie pierwszy rozdział. Spróbuje jutro ok. Nie zapomnijcie o napisaniu o swoich zainteresowaniach. To do jutra.
środa, 29 kwietnia 2015
przeprosiny
Przeprosiny
Mam dla was dobrą i złą wiadomość. To może najpierw zła, zawieszam bloga ( NIEEEEEEE!!!!!!! TY ID'#'#'+'+_-#* !!!!!!!!) Dobra dobra nie bicie mnie, nawet nie słyszeliście dobrej wiadomości. A więc to nie będzie całkowity koniec. Zacznę na tym blogu zupełnie inną historię. Moim zdaniem o wiele lepszą. Z góry przepraszam tych których zasmuciłam tą wiadomością. Jutro spróbuję napisać coś na temat tej nowej historii. Myślę że nie będziecie się gniewać na mnie. Napiszcie co o tym myślicie. I widzimy się jutro.
/PANATI
Mam dla was dobrą i złą wiadomość. To może najpierw zła, zawieszam bloga ( NIEEEEEEE!!!!!!! TY ID'#'#'+'+_-#* !!!!!!!!) Dobra dobra nie bicie mnie, nawet nie słyszeliście dobrej wiadomości. A więc to nie będzie całkowity koniec. Zacznę na tym blogu zupełnie inną historię. Moim zdaniem o wiele lepszą. Z góry przepraszam tych których zasmuciłam tą wiadomością. Jutro spróbuję napisać coś na temat tej nowej historii. Myślę że nie będziecie się gniewać na mnie. Napiszcie co o tym myślicie. I widzimy się jutro.
/PANATI
sobota, 11 kwietnia 2015
Kuroshitsuji Ciel cz.1
Rozdział 2
,,Zimno'' pomyślałem. Otworzyłem oczy. Koło mnie stał Sebastian. -Witaj paniczu - powiedział. Bez żadnego słowa pomógł mi się przygotować. Kiedy skończył, znowu poczułem to uczucie. - Paniczu wszystko w porządku? Paniczowi jest zimno? - zapytał. Nie wiem jak on to zgadł, może dlatego że się aż trzęsłem (SARKAZM). - Przepraszam paniczu, nie zauważyłem że jest aż tak zimno. Pójdę rozpalić ogień. -oznajmił i wyszedł. -Nie przypominaj mi o ogniu! - powiedziałem wrogo. Kiedy Sebastian wyszedł schowałem się jeszcze na chwilę pod pierzynę, i pomyślałem o miłych rzeczach. Kiedy uznałem że jest wystarczająco ciepło wyszedłem z pokoju. Poszedłem do jadalni. Kiedy otworzyłem drzwi zobaczyłem Sebastiana i Kirę. Usiadłem obok Kiry na fotelu i popatrzyłem na nią. Śmiała się pod nosem, dziwna dziewczyna. Sebastian podał mi herbatę. Kiedy ją wypiłem, czekałem tylko aż Kira się odezwie. Niestety się nie doczekałem, siedzieliśmy i gapiliśmy się w ziemie. Po pięciu minutach miałem już dość ciszy, dlatego wymyśliłem jakąś wymówkę. Wstałem i poszedłem do gabinetu - Sebastianie przynieś mi gazetę - powiedziałem. Usiadłem przy biurku, a Sebastian podał mi ją. - Coś jeszcze podać paniczu? - zapytał - Nie- odpowiedziałem. Po chwili usłyszałem głośny łomot z sąsiedniego pokoju. Szybko wstałem i szybkim krokiem podszedłem do drzwi Sebastian je otworzył. W środku była Kira i stłuczone okno. - To nie ja! - krzyknęła Kira. - Co to było? - zapytałem - Sama nie wiem - odpowiedziała. Poszliśmy sprawdzić salon. Kiedy weszliśmy od razu zobaczyłem Grella. - Sebciu - powiedział. - Mam coś dla ciebie - powiedział i wyjął coś z kieszeni. - To jest kot? - zapytała się Kira. Grell wyjął czarnego kota. - Kiedy go znalazłem to od razu pomyślałem o tobie Sebciu- powiedział. Sebastian popatrzył na niego krzywo. - Ale słodziak - powiedziała Kira ( Wydaje mi się że każdy lubi koty oprócz mnie )- Dziękuje - powiedział Grell - NIE MÓWIŁAM DO CIEBIE! - krzyknęła - To nie było miłe, a już myślałem że się zmieniłaś od naszego ostatniego spotkania. Wiesz te zęby już mi nie odrosną >-< - powiedział - Dlaczego ciągle jesteś taki urażony? - zapytała - Jag bym mógł nie być urażony. Niespełniona miłość, ale dziękuje. Gdyby nie ty nigdy bym nie poznał Sebcia - powiedział. Popatrzyłem na niego krzywo. Kira wzięła od niego kota i usiadła. Zaczęła go głaskać. Sebastian podszedł do Kiry, i sie dołączył. Nie chciałem tak stać więc też się przytoczyłem, a Grell stał jak słup. Po chwili spojrzałem na niego - Ooo to ty nadal tu jesteś? - zapytałem. Grell spojrzał na mnie z nieuwagą. - Ile ty jeszcze będziesz tak stać? - zapytała Kira.
,,Zimno'' pomyślałem. Otworzyłem oczy. Koło mnie stał Sebastian. -Witaj paniczu - powiedział. Bez żadnego słowa pomógł mi się przygotować. Kiedy skończył, znowu poczułem to uczucie. - Paniczu wszystko w porządku? Paniczowi jest zimno? - zapytał. Nie wiem jak on to zgadł, może dlatego że się aż trzęsłem (SARKAZM). - Przepraszam paniczu, nie zauważyłem że jest aż tak zimno. Pójdę rozpalić ogień. -oznajmił i wyszedł. -Nie przypominaj mi o ogniu! - powiedziałem wrogo. Kiedy Sebastian wyszedł schowałem się jeszcze na chwilę pod pierzynę, i pomyślałem o miłych rzeczach. Kiedy uznałem że jest wystarczająco ciepło wyszedłem z pokoju. Poszedłem do jadalni. Kiedy otworzyłem drzwi zobaczyłem Sebastiana i Kirę. Usiadłem obok Kiry na fotelu i popatrzyłem na nią. Śmiała się pod nosem, dziwna dziewczyna. Sebastian podał mi herbatę. Kiedy ją wypiłem, czekałem tylko aż Kira się odezwie. Niestety się nie doczekałem, siedzieliśmy i gapiliśmy się w ziemie. Po pięciu minutach miałem już dość ciszy, dlatego wymyśliłem jakąś wymówkę. Wstałem i poszedłem do gabinetu - Sebastianie przynieś mi gazetę - powiedziałem. Usiadłem przy biurku, a Sebastian podał mi ją. - Coś jeszcze podać paniczu? - zapytał - Nie- odpowiedziałem. Po chwili usłyszałem głośny łomot z sąsiedniego pokoju. Szybko wstałem i szybkim krokiem podszedłem do drzwi Sebastian je otworzył. W środku była Kira i stłuczone okno. - To nie ja! - krzyknęła Kira. - Co to było? - zapytałem - Sama nie wiem - odpowiedziała. Poszliśmy sprawdzić salon. Kiedy weszliśmy od razu zobaczyłem Grella. - Sebciu - powiedział. - Mam coś dla ciebie - powiedział i wyjął coś z kieszeni. - To jest kot? - zapytała się Kira. Grell wyjął czarnego kota. - Kiedy go znalazłem to od razu pomyślałem o tobie Sebciu- powiedział. Sebastian popatrzył na niego krzywo. - Ale słodziak - powiedziała Kira ( Wydaje mi się że każdy lubi koty oprócz mnie )- Dziękuje - powiedział Grell - NIE MÓWIŁAM DO CIEBIE! - krzyknęła - To nie było miłe, a już myślałem że się zmieniłaś od naszego ostatniego spotkania. Wiesz te zęby już mi nie odrosną >-< - powiedział - Dlaczego ciągle jesteś taki urażony? - zapytała - Jag bym mógł nie być urażony. Niespełniona miłość, ale dziękuje. Gdyby nie ty nigdy bym nie poznał Sebcia - powiedział. Popatrzyłem na niego krzywo. Kira wzięła od niego kota i usiadła. Zaczęła go głaskać. Sebastian podszedł do Kiry, i sie dołączył. Nie chciałem tak stać więc też się przytoczyłem, a Grell stał jak słup. Po chwili spojrzałem na niego - Ooo to ty nadal tu jesteś? - zapytałem. Grell spojrzał na mnie z nieuwagą. - Ile ty jeszcze będziesz tak stać? - zapytała Kira.
Subskrybuj:
Posty (Atom)